data publikacji: 20.11.2020
Kategorie:
Więźniowie pieką babeczki dla samotnych matek i bezdomnych
W każdy wtorek grupa osadzonych wypieka słodkości, które są przekazywane osobom bezdomnych ze Stowarzyszenia Ludzi Bezdomnych i Samotnych Matek z Dziećmi im. dr T. Judyma w Stargardzie. Można by powiedzieć, kiedyś na bakier z prawem, dziś pieką jak nikt. Więźniowie ze Stargardu odnaleźli się w niecodziennej roli. Mowa o więźniach ze Stargardu, którzy ucząc się zawodu cukiernika i kucharza, przygotowują słodkości, które następnie trafiają do najbardziej potrzebujących.
Porucznik Grzegorz Terlikowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Stargardzie potwierdza, słodkiego życia nie mają ale na babeczkach trochę się znają:
- W tym szczególnie trudnym czasie epidemii koronawirusa osadzeni nie zapominają o osobach najbardziej potrzebujących i jeden raz w tygodniu pieką słodkości dla osób bezdomnych. Kilku osadzonych, którzy odbywają wieloletnie kary pozbawienia wolności poznało życie człowieka bezdomnego i nie wstydzą się o tym mówić. Niektórzy na własną prośbę, bo nie chcieli poddać się reżimowi dnia codziennego. Są też tacy, którzy nie byli niczemu winni, pozbawieni dzieciństwa, skazani na tułaczkę. Nie mieli innego wyjścia i woleli wyprowadzić się z domu rodzinnego, w którym wiecznie były awantury, alkoholizm, przemoc i narkomania. Edukacja osadzonych stanowi istotny element procesu resocjalizacji, a personel Zakładu Karnego w Stargardzie tworzy liczne rozwiązania sprzyjające nauce oraz uczy konstruktywnego zagospodarowania osadzonym czasu podczas odbywania kary pozbawienia wolności.
Osadzeni ze Stargardu, podczas odbywania kary, mają szansę poznać także inne zawody. Uczą się m.in. ogrodnictwa, budownictwa, a także mogą dowiedzieć się jak poruszać się po rynku pracy. Niestety, to że dobrze pieką nie znaczy że z wyrokiem też im się upiecze.
( fot: Zakład Karny w Stargardzie )
gp
data publikacji: 20.11.2020