Wyjątkowe znalezisko z czasów II wojny światowej, silnik legendarnej amerykańskiej Latającej Fortecy - Boeinga B-17 Flying Fortress, zaprezentowano dziś na dziedzińcu Muzeum Tradycji Regionalnych, przy ulicy Staromłyńskiej. 

- To muzealny unikat w skali kraju - ocenia Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu - Po raz pierwszy pokazujemy zabytek archeologii lotniczej. Jest to ewenement, cały kompletny silnik od amerykańskiego bombowca B-17. Z maszyny, która brała udział w nalotach na te tereny. Ten samolot brał udział w nalocie na fabrykę benzyny syntetycznej w Policach.

Samolot ważył ponad 16 ton, mierzył 22 metry długości i miał 31 metrów rozpiętości. Posiadał 13 karabinów maszynowych M-2 Browning kal. 12,7 mmdo i 7983 kg bomb w komorze bombowej w środkowej części kadłuba. Samoloty podczas wojny były używane do realizacji nalotów na ważne cele militarne hitlerowskich Niemiec.

Obiekt wydobyto na wysokości Wolina podczas modernizacji toru wodnego Szczecin-Świnoujście.