Poseł Arkadiusz Marchewka, po spotkaniu zachodniopomorskiego zespołu parlamentarnego, w którym udział wziął także prezes PKP PLK, nie ma dobrych wiadomości.

- Termin końca 2023 roku może być realny ale zagrożenia są różne. Co się w tym czasie pojawi? Tego nikt nie wie. Dlatego jestem umiarkowanym optymistą i podchodzę do tych zapowiedzi z dużą ostrożnością. Czekam na konkrety, a po konkretach ich poznacie - przekonywał parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej.

Poseł zwraca uwagę, że jeśli nowy termin nie zostanie dotrzymany, to konsekwencje poniosą biorące udział w projekcie samorządy. 

- Jest gigantyczne zagrożenie konieczności zwrotu ponad 500 milionów złotych z unijnej dotacji. To jest po prostu nie do udźwignięcia dla żadnego z samorządów. Mam nadzieję, że ten najczarniejszy scenariusz w żaden sposób się nie sprawdzi - mówi Arkadiusz Marchewka

Na spotkaniu parlamentarnego zespołu nie pojawili się przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.