Festiwal "Słyszę Dobre Dźwięki" startuje dzisiaj i potrwa do 13 czerwca. Już po raz piąty Filharmonia udowadnia, że nasze życie nie musi mieć bardzo głośnej ścieżki dźwiękowej. 

- Chcemy mówić nie tylko o higienie słuchu, ale też otwierać się na drugiego człowieka - mówi Dorota Serwa dyrektor szczecińskiej Filharmonii. Okazuje się, że festiwal muzyczny może być zorganizowany w taki sposób, aby być szeroko dostępy. Również dla osób niepełnosprawnych lub wysoko wrażliwych. - Taką grupą wrażliwą są osoby niesłyszące czy głuche, które - co dla nas było niesamowitym odkryciem - często są niezwykle wrażliwe muzycznie i też potrafią niezwykle cudownie odbierać dźwięki, które nas otaczają - dodaje Dorota Serwa.

Festiwalowi przyświeca idea kultury włączającej. Wydarzenia są zaplanowane w taki sposób, ale oferta była możliwie szeroko dostępna. Podczas trwania festiwalu będzie można wziąć udział nie tylko w wyjątkowych koncertach symfonicznych. Oprócz tego będzie można dowiedzieć się także jak zrobić zdrowy hałas, wziąć udział w warsztatach języka migowego, albo odwiedzić Miasteczko Dobrych Dźwięków.

Przez wszystkie dni festiwalu budynek przyjmie barwę turkusową. Jest to kolor osób głuchych, który oznacza wyciszenie i spokój. Szczegółowy program na https://uslysz.filharmonia.szczecin.pl/.