Czy wczorajsze zwycięstwo Konrada Fijołka w Rzeszowie będzie punktem zwrotnym na politycznej scenie? 

Marszałek Olgierd Geblewicz uważa, że tak może się stać. Komentując wyniki wczorajszych wyborów zwrócił uwagę, że liderzy największych partii opozycyjnych mają nad czym się teraz zastanawiać.

- Rzeszów będzie takim punktem zwrotnym. Będzie takim miejscem, skąd powieje wiatr zmian. Myślę, że to wymaga trochę czasu. Natomiast, na te szczegółowe rozmowy na pewno czas nadejdzie i to niedługo. Myślę, że na pewno dla wszystkich liderów po stronie opozycyjnej, jeżeli mówimy o tej dużej polityce, będzie to coś inspirującego i trzymam za to kciuki. - mówił marszałek.

Konrad Fijołek, kandydat popierany przez największe partie opozycyjne, zwyciężył w pierwszej turze uzyskując 56% głosów. Za nim znalazła się Ewa Leniart, z Prawa i Sprawiedliwości z wynikiem powyżej 23%. A pierwszą trójkę zamknął Marcin Warchoł z Solidarnej Polski, na którego głos oddało 10% wyborców.