Ratownicy medyczni od lat walczą o ustawę o zawodzie ratownika medycznego i samorządzie zawodowym. - Wczoraj minął kolejny termin, w którym ustawa miała być procedowana - mówi Bartłomiej Zimoch ze Stowarzyszenia Ratowników Medycznych Pomorza Zachodniego. W środę 30 czerwca odbył się protest pod siedzibą Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

- Ministerstwo bardzo dobrze wie, jakie są nasze postulaty i dlaczego ta ustawa jest tak bardzo istotna dla naszego zawodu. Głównie chodzi tu o jakość świadczeń, jakość kształcenia i jakość nadzoru nad wykonywanymi świadczeniami zdrowotnymi - komentuje Bartłomiej Zimoch. 

Ratownicy domagają się nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym, a także podniesienia pensji podstawowej. Z protestującymi rozmawiał wojewoda Zbigniew Bogucki.

- Przyszedł do nas z przekazem, które przekazało Ministerstwo Zdrowia. Konkluzja nasza była mniej więcej taka: nic Wam nie zabraliśmy, a mogliśmy, i nic Wam nie daliśmy - mówi Zimoch.

Wojewoda zapowiedział, że przekaże rządowi postulaty protestujących, a także zaproponował cykliczne spotkania z ratownikami. - Zobaczymy i odniesiemy się do tego w najbliższych czasie - dodaje Bartłomiej Zimoch. Ratownicy chcą także zagwarantowania dodatków, które otrzymywali do tej pory - Tu akurat wojewoda wyszedł z zapewnieniami, że to nie zostanie nam odebrane i wynagrodzenia pozostaną na poziomie, na którym były do tej pory. Jednocześnie zaoferował pomoc w przypadku, gdyby pracodawcy nie wywiązywaliby się z wymogów ustawowych.