W walce ze skutkami ulewy pomaga szczecińska Straż Miejska. 

Funkcjonariusze kierują ruchem, odpompowują wodę z zalanych piwnic, a także budują zabezpieczenia z worków z piaskiem. Zaangażowanych jest kilkudziesięciu strażników - mówi Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. 

- Właściwie wszystkie siły i środki zostały skierowane do walki z żywiołem, bo tak to należy w tej chwili nazwać. Wszyscy, którzy nie są na urlopach, zostali skierowani do pracy. Dodatkowe patrole były ściągane w nocy - relacjonuje Wojtach.

Na ulicach miasta wciąż pracują także strażacy, policjanci i żołnierze.