Przedstawiciel PSL-u przypomniał między innymi, co dzieje się dziś z byłym pracownikiem kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, Pawłem Muchą.

- Od kilku miesięcy jest doradcą prezesa Narodowego Banku Polskiego. Doradcy mają od 20 do 38 tysięcy złotych. Od 16 bodajże czerwca tego roku, również jest przewodniczącym rady nadzorczej PZU a poprzedni przewodniczący zarabiał tam około 180 tysięcy rocznie. Już nie mówiąc o takim małym dodatku jakim jest radny sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Zaledwie 2,5 tysiąca miesięcznie. - wylicza Jarosław Rzepa.

Poseł przypomniał także, że brat radnego jest wiceprezesem do spraw finansowych w spółce ENEA. Dostało się również Krzysztofowi Zarębie. Jarosław Rzepa wypomniał byłemu parlamentarzyście zasiadanie w radach nadzorczych państwowych spółek. Przedstawiciel PSL-u zapowiedział ujawnienie w najbliższym czasie kolejnych przykładów nepotyzmu w regionie.