data publikacji: 30.11.2020
Kategorie:
Wiemy, jak będzie wyglądała rzeźba Krzysztofa Jarzyny.
Szef wszystkich szefów pojawi się w przyszłym roku na Łasztowni w klasycznym, czarnym prochowcu, z walizką i - oczywiście - w okularach przeciwsłonecznych. Taką wizję na instalację miały Ewa Bone i Ewa Kozubal, który otrzymały najwyższą punktację i to one zwyciężyły w konkursie. Rzeźba będzie dwustronna, ale to nie aktor Edward Linde Lubaszenko, wcielający się w filmową postać Jarzyny, będzie twarzą szczecińskiej rzeźby. Ta będzie mieć jedynie zarys głowy, ale z kultowymi okularami.
- Wybrany projekt ma znamiona instalacji rzeźbiarskiej, a nie ujęcia pomnikowego jako takiego. W rozumieniu większości komisji ujęcie pomnikowe jest upamiętnieniem dla osób tudzież zdarzeń wybitnych, Krzysztof Jarzyna jest postacią fikcyjną i jako taka powinna być upamiętniona innymi środkami wyrazu niż bohaterowie historyczni, czy osobowości wybitne - czytamy w uzasadnieniu werdyktu sądu konkursowego. Założenia projektu w warstwie rzeźbiarskiej pozostawiają daleko idącą interpretację postaci fikcyjnej jako fenomenu kulturowego. Figura przedstawiona w formie połowy skorupy z zarysem głowy i nieodzownymi okularami wyraźnie wskazują na Krzysztofa Jarzynę, pozostawiając resztę postaci w domyśle, czyli sferze fikcji, bez bezpośredniego udziału portretu aktora Edwarda Linde-Lubaszenko, a w sposób pośredni wyrażająca cechy nadane postaci filmowej przez wyśmienitego aktora. Dodatkowo dwustronność rzeźby jest bardzo sugestywna i daje się odczytać jako obecność osoby odróżniającej się od reszty społeczeństwa samym swoim nienachalnym bytem - a co ważne nie przyjmując, przy tym postawy superbohatera - czytamy na stronie szczecin.eu.
Do konkursu zgłoszono 5 prac.
data publikacji: 30.11.2020