Jeździł rowerem z tasakiem w dłoni - teraz posiedzi w areszcie.

Chodzi o 37-letniego mieszkańca Stargardu, który w zeszły weekend urządził sobie nietypową przejażdżkę jednośladem. Zaniepokojeni przechodnie powiadomili policjantów, którzy zatrzymali mężczyznę. Decyzją sądu trafił na trzymiesięczny areszt. Teraz poszukiwani są świadkowie zdarzenia, którzy mogliby zeznawać. Ze wstępnych informacji wynika, że mężczyzna ruszył na ulice miasta z tasakiem tuż po rodzinnej kłótni, w której uczestniczył.