Piraci zaatakowali kontenerowiec zbudowany w Szczecinie.

Na wodach Zatoki Gwinejskiej u wybrzeży Afryki doszło do nieudanej próby porwania na kontenerowcu ''Port Gdynia”. To statek zarządzany przez Polskie Linie Oceaniczne, zbudowany w 2011 roku w Szczecinie. 

Jak mówi Sebastian Kalitowski z firmy Maritime Safety&Security, takie zdarzenia są częste w tamtym rejonie. 

- Od dziesięciu dni dochodzi do zwiększonej ilości ataków piratów w tamtym rejonie. 90 % ataków pirackich na świecie ma miejsce w Afryce Zachodniej - mówi Sebastian Kalitowski. 

Załoga jednak skutecznie uniemożliwiła atak. Marynarze schowali się w tak zwanej cytadeli, uniemożliwiając sterowanie kontenerowcem. 

Okazuje się, że porwany miał zostać nie statek, ale załoga. 

- Załoga jest uprowadzana dla okupu, dla korzyści finansowych. Piraci przypływają szybkimi łódkami, dokonują abordażu, wchodzą na statek i jeżeli ktoś został na statku, to zabierają tę osobę. Jeśli nie ma marynarzy, to najczęściej nie mają nic - dodaje Sebastian Kalitowski.

Piraci po nieudanym ataku ostrzelali mostek, a potem zeszli z jednostki. Do załogi należy 20-stu polskich marynarzy.