Aktywistka ze Szczecina oskarżona przez Kaje Godek. 

Przed szczecińskim Sądem rozpoczął się dziś proces Moniki "Pacyfki" Tichy. Miała ona dopuścić się zniesławienia i znieważenia znanej działaczki ruchu pro life. Przed sądem odbyła się manifestacja w obronie szczecińskiej aktywistki. 

- Nigdy, przenigdy, nie będziesz szła sama! - skandowali obrońcy szczecińskiej aktywistki. 

Cała sprawa ma swój początek w październiku 2020 roku. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce, Monika Tichy na manifestacji w Szczecinie miała, według Kaji Godek, nawoływać do linczu na działaczce ruchu pro life. Padły też mocne słowa pod jej adresem. Stąd pozew o zniesławienie i znieważenie. Na dzisiejszej manifestacji w obronie aktywistki ze Szczecina głos zabrała między innymi posłanka Nowej Lewicy Małgorzata Prokop-Paczkowska.

- Dziś znowu muszę być na ulicy z Moniką i w sądzie być z Moniką. Aby w jakiś sposób, chociaż odrobinę, wesprzeć takie osoby jak Monika, które ciągle są na ulicy i walczą.  - przekonywała posłanka.

Sama pozwana jeszcze przed rozpoczęciem procesu przekonywała, że nikogo nie obraziła.

- Ja wyraziłam swoją opinię na temat działania Kai Godek. Nie jej jako osoby. - mówiła Monika Tichy.

Proces rozpoczął się we wtorek o 9:30. Rozprawa odbywa się za zamkniętymi drzwiami.

Relacja Marka Mikulskiego: