data publikacji: 31.08.2023
Kategorie:
Brakuje inżynierów, konstruktorów, elektryków, tokarzy, ale i osób gotowych do prostych prac na budowie. Kilkadziesiąt tysięcy etatów do obsadzenia.
- Ten problem zaraz wybuchnie i wielu inwestorów znajdzie się w poważnym kryzysie. Dzisiaj jeszcze trudno ocenić jego skalę – mówi wprost Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert rynku pracy. Mowa o braku osób chętnych do pracy na budowach.
W ostatnich miesiącach wiele inwestycji było ograniczonych lub wstrzymanych. – To temat ogólnopolski. Nie ma regionu, który narzekałby na nadmiar pracowników gotowych do pełnoetatowej pracy na budowie – mówi ekspertka rynku pracy.
- Brakuje nam specjalistów, inżynierów, konstruktorów, elektryków, tokarzy, ale i osób gotowych do prostych prac na budowie. Szczególnie jeżeli mówimy o młodych pracownikach – dodaje ekspertka.
Eksperci rynku pracy oceniają braki na rynku w skali ogólnopolskiej nawet na… 100 tysięcy etatów.
Tymczasem deweloperzy prognozują, że w roku 2024 rozpocznie się wiele nowych inwestycji. To będzie także rok, gdy samorządy pozyskają fundusze unijne i rozpocznie się wiele inwestycji publicznych. Te zadania będzie trzeba realizować, a bez rąk do pracy będzie to niemożliwe.
Sektor budowlany boryka się z ogromnym deficytem pracowników. Problemem jest brak systemu kształcenia zawodowego w tym zakresie w Polsce, ale i fakt, że nasi rodzimi eksperci bardzo często decydują się na wyjazdy do pracy zagranicę.
data publikacji: 31.08.2023