Nie opozycyjni radni, nie miejscy aktywiści, ani nawet nie kierowcy, a prokurator może sprawić, że uchwalona przez Radę Miasta podwyżka opłat za parkowanie w Szczecinie może ostatecznie nie wejść w życie. Przegłosowana przez Koalicję Obywatelską i Bezpartyjnych uchwała zwróciła uwagę prokuratora rejonowego, który sprawę zgłosił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prokurator złożył skargę do WSA ponieważ uchwała [tu cytat]:  "wbrew przepisom i zasadzie równości wobec prawa, wprowadza opłaty abonamentowe oraz zryczałtowane jedynie dla osób spełniających określone kryteria". Chodzi o wprowadzenie możliwości kupna abonamentów tylko dla tych, którzy w Szczecinie płacą podatki. Zdaniem prokuratora to dyskryminacja tych, którzy w Szczecinie mieszkają, ale nie mają obowiązku składania deklaracji podatkowej. Poza tym jest to dyskryminacja mieszkańców ościennych gmin, pracujących na terenie miasta. Zdaniem prokuratora radni KO i Bezpartyjnych naruszyli prawo niedostatecznie uzasadniając drakońskie podwyżki - niezasadny też jest sposób naliczania kar, w przypadku kiedy kierowca zapłaci za bilet, ale pomyli się podając numer rejestracyjny samochodu. Prokuratora Rejonowa Szczecin Niebuszewo domaga się przywrócenia stanu zgodnego z prawem.

Zmiany w Strefie Płatnego Parkowania w Szczecinie zostały wprowadzone przez radnych we wrześniu ubiegłego roku. Zgodnie z decyzją radnych pierwsza godzina parkowania w strefie A będzie kosztować 3,60 zł (dotychczas to 2,80 zł), w strefie B - 2,80 zł (dotychczas 1,60 zł). Radni znieśli też roczne abonamenty, pozostały jedynie miesięczne, ale tylko dla tych, którzy w Szczecinie płacą podatki. Miesięczny koszt abonamentu to 240 zł w strefie A, w strefie B - 150 zł. Więcej za parkowanie zapłacą też właściciele aut hybrydowych (emisja CO2 - do 100g/km) - zamiast 10 złotych rocznie zapłacą... 50 złotych miesięcznie (czyli 60-krotnie więcej).