Podawane na ciepło prosto z maszyny, smażone ciasto drożdżowe z tradycyjnym nadzieniem mięsnym, kapustą i grzybami albo pieczarką z serem. To definicja pasztecika szczecińskiego wpisanego na listę produktów tradycyjnych. Oryginalny pasztecik jest pulchny, sprężysty, chrupiący, złocistobrązowy. Produkowany z naturalnych składników. Nie może być mrożony i powtórnie odgrzewany. W kultowym barze przy al. Wojska Polskiego jest serwowany z gorącym czerwonym barszczem.

Nie ma chyba w Szczecinie osoby, która tego smaku nie zna. W piątek 20 października jest okazja, aby szczeciński produkt tradycyjny uczcić szczególnie – w tym dniu pasztecik obchodzi 54 urodziny.

- Zapraszamy na gorące, chrupiące, prosto z maszyny - zachęca Bogumiła Polańska, właścicielka baru „Pasztecik”, która od początku dba o jakość pasztecika. - To tradycyjny przysmak wytwarzany z produktów o najwyższej jakości. Recepturę utrzymujemy już ponad 50 lat, co doceniają konsumenci. Dla naszych wspaniałych konsumentów, w tym dniu paszteciki będą w promocyjnej cenie 5 zł.

Nazwę „pasztecik” dla tego produktu wymyśliła właśnie Bogumiła Polańska, która w 1969 r. była technologiem żywienia szczecińskiej spółdzielni Społem. To wtedy do potrzeb gastronomii wykorzystano radziecką maszynę „dla prigotowlenia pirożków”. Bogumiła Polańska do dziś serwuje paszteciki z tej samej radzieckiej maszyny w swoim barze przy al. Wojska Polskiego .

Mimo upływającego czasu, szeregu remontów i zmieniających się gustów Polaków, Bar Pasztecik przy Wojska Polskiego prawie się nie zmienia. Wystrój lokalu przypomina dawne czasy PRL-u, zachowała się mozaika, stare stoły barowe, wysokie stołki, kasa, która stoi przy drzwiach lokalu. Niepowtarzalny klimat kultowego baru doceniają nie tylko szczecinianie, ale też turyści z całej Polski i Europy.