11 zdało egzaminy i wkrótce będą mogli samodzielnie prowadzić tramwaje, 19 kolejnych osób właśnie rozpoczęło kurs. Zatrudnienie mają gwarantowane, bo motorniczych brakuje. Wolnych jest ok. 40 etatów.

- Zainteresowanie kursem od sierpnia rośnie - przyznaje Kacper Reszczyński, rzecznik prasowy spółki Tramwaje Szczecińskie. - Ostatni egzamin na motorniczego zdało 11 osób. Ci motorniczowie wyjadą na linie po odbyciu jazd z patronem za około 2 tygodnie.

Kandydaci, którzy rozpoczęli kurs w październiku, jeśli przejdą go i zdadzą egzaminy pomyślnie, do służby dołączą w nowym roku. Trwa już nabór na kolejny kurs, który rozpocznie się w grudniu.

Zarobki motorniczych od października wzrosły o 700 zł. Wynoszą teraz 6200 zł brutto. W ogłoszeniu rekrutacyjnym spółka informuje też o dodatkowych świadczeniach socjalnych, premiach i nagrodach dla wyróżniających się pracowników.

Na podwyżki w spółkach komunikacyjnych zgodzili się radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta, dokonując stosownych zmian w budżecie Szczecina. To efekt kryzysu w spółkach komunikacyjnych, którego apogeum były cięcia w rozkładach jazdy w połowie września. Zlikwidowano wówczas jedną linię tramwajową, część tras skrócono, tramwaje kursują rzadziej. Na dodatek wiele kursów wypada z rozkładu w ciągu dnia z powodu braków kadrowych. Nowi motorniczowie mają rozwiązać ten problem.