To myśliwy postrzelił żołnierza 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie - dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz radia Super FM Bartłomiej Czetowicz. Do nieszczęśliwego wypadku doszło na pasie taktycznym przy strzelnicy garnizonowej na Krzekowie.

Jak potwierdza nasz informator, żołnierz został nieszczęśliwie postrzelony przez myśliwego. Reanimacja trwała 40 minut. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. W rozmowie z  TVN24 zastępca prokuratora rejonowego ds. wojskowych w Szczecinie kpt. Grzegorz Pietrakowski potwierdził zdarzenie. Prokuratura nie udziela jednak żadnych informacji w tej sprawie. Kontaktowaliśmy się również z biurem prasowym "dwunastki", jednak tam usłyszeliśmy, że sprawę prowadzi, bada i wyjaśnia prokurator.

Jak udało nam się ustalić, odstrzał dzików na terenie poligonu prowadzony był przez firmę zewnętrzną na zlecenie 12. Brygady Zmechanizowanej.

12. Dywizja Zmechanizowana wydała oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym czytamy: "15 listopada br. (środa) około godziny 20.45 na pasie Ćwiczeń Taktycznych (PĆT) Krzekowo doszło do nieszczęśliwego wypadku, spowodowanego przez osobę trzecią, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz 12. Brygady Zmechanizowanej. Prokuratura Rejonowa w Szczecinie prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia".

Więcej na ten temat usłyszycie w popołudniowej audycji "Ale to był dzień" po godzinie 17.