Księgarnia Fika pękała w szwach w mikołajkowe popołudnie. To efekt akcji „OczytaMy Szczecin” zorganizowanej przez grupę szczecińskich licealistów. Celem projektu jest promowanie małych lokalnych księgarń, które w zderzeniu z wielkimi sieciami kuszącymi promocyjnymi cenami książek nie maja łatwego życia. W Szczecinie kameralnych księgarni wciąż działa kilka, ale ich przyszłość nie jest pewna. Jedna z nich – księgarnia FiKa – w grudniu kończy działalność. I to tam właśnie gościł Mariusz Szczygieł na zaproszenie młodzieży.

- Książka premierowa nie może być dostępna od razu w przecenie, a tak właśnie jest teraz – podkreśla Mariusz Szczygieł. – Czytelnicy kupują taniej w internecie i ja ich rozumiem. To nie ich wina, ani wydawców, ani księgarń. Winny jest system. Potrzebujemy ustawy o jednolitej cenie książki, aby każda nowość miała jednolitą cenę np. przez rok. To uratuje księgarnie.

Małgorzata Narożna, właścicielka księgarni Fika:

O akcji „OczytaMy Szczecin” mówią Maciej Wierzelewski i Hania Wasylik:

Księgarnia Fika jest czynna do 13 grudnia. Warto też zajrzeć do innych kameralnych szczecińskich księgarni – wszystkie oferują dobrą literaturę.

Szczecińskie księgarnie kameralne: Mandala, Sedina, Atut, Między wierszami.., Kamienica w lesie, Księgarnia Akademicka.