Słuchaj nas!
Teraz gramy:

Drzewa wycięte, mieszkańcy zdruzgotani

kalendarz

data publikacji: 11.01.2024

autor: Kinga Konieczny

Kategorie:

Szczecin

Deweloper wykorzystuje kruczki prawne, nie czekając na rozstrzygnięcie wojewody w sprawie zaskarżonego pozwolenia na budowę. Mieszkańcy nie poddają się i organizują kolejny protest.

Chodzi o kontrowersyjną inwestycję przy ul. Szymanowskiego. Na skrawku zieleni tuż przy urzędzie miasta szczeciński deweloper Modehpolmo zamierza postawić wielorodzinny budynek z garażem podziemnym i dyskontem. Protestują mieszkańcy, pod których oknami wyrośnie blok, stracą też całą zieloną dotąd przestrzeń wokół budynku. Nawet trawnik za ich blokiem zamieni się w parking. Dlatego zaskarżyli decyzję o pozwoleniu na budowę do wojewody. I od kilku miesięcy czekają na rozstrzygnięcie. Były już wojewoda Zbigniew Bogucki nie zajął się sprawą, ale nowy, Adam Rudawski, zapowiada szybkie rozstrzygnięcie.

- Decyzja ma zostać wydana w najbliższych dniach – informuje Paulina Heigel, rzecznik prasowy wojewody.

Deweloper jednak na decyzję nie czeka. We wtorek wyciął wszystkie drzewa i krzewy w miejscu planowanej inwestycji.

- Jakim prawem? - pytają mieszkańcy.

Okazuje się, że na wycinkę zgodził się magistrat.

- Sprawa była rozpatrywana w oparciu o obowiązujące przepisy Ustawy o Ochronie przyrody, które zgodnie z art. 83b ust 1 Ustawy nie wskazują na konieczność przedłożenia informacji o pozwoleniu na budowę. Nie było więc podstaw prawnych do tego, aby takiego zezwolenia nie wydać – tłumaczy Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta.

Wprawdzie w wydanej decyzji zostało zaznaczone, że wycinka może się odbyć nie wcześniej niż po otrzymaniu prawomocnego pozwolenia na budowę. Jednak inwestor wniósł o sprostowanie tego zapisu powołując się właśnie na to, że „zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu może zostać wykonane pod warunkiem uzyskania pozwolenia na budowę (a nie wskazuje warunku jego prawomocności)”.

Sytuacją zbulwersowany jest Andrzej Radziwinowicz, radny, który od początku wspiera mieszkańców ul. Szymanowskiego: - Miasto jest po to, by dbać o dobro mieszkańców i ład przestrzenny. Czy tak wygląda ta troska? To się dzieje pod oknami urzędu, nikt więc nie może powiedzieć, że nie ma świadomości, jak niszczy się tę przestrzeń.

Mieszkańcy ul. Szymanowskiego czują się lekceważeni. W piątek o godz. 9.30 w miejscu planowanej inwestycji zapowiadają protest.

Drzewa wycięte, mieszkańcy zdruzgotani

kalendarz

data publikacji: 11.01.2024

autor: Kinga Konieczny