- Przyznam szczerze, że to w ostatnich miesiącach jest niepokojące. W przyszłej kadencji radni powinni zgłosić się do biura planowania - tymi słowami miejski radny Przemysław Słowik skomentował planowaną wycinkę drzew przy ulicy Szajnowicza-Iwanowa na północy Szczecina. Na terenie leśno-łąkowym planowana jest budowa rozległego osiedla. Nieopodal powstanie także zbiornik retencyjny - poinformował w poniedziałek portal wSzczecinie.pl.

Inwestycja składa się na 14 bloków mieszkalnych, prawie 700 mieszkań i ponad 20 lokali usługowych. Jej budowa ma rozpocząć się w 2025 roku. Okolicznych mieszkańców martwi jednak tak obfita wycinka drzew. Pozwolenie na budowę już jest, natomiast zgody na wycinkę jeszcze nie ma - zwracał uwagę w Super FM Przemysław Słowik.

- Na pewno jest kwestia zgód na wycinkę. Nie zostały jeszcze złożone wnioski. To kwestia czasu. Wnioski powinny być na kilku poziomach. Należałoby dokładnie przejrzeć ten drzewostan pod kątem ochrony środowiska. W przypadku terenu miejskiego nie dokonujmy tej wycinki. Postarajmy się ją zminimalizować. Zbiornik retencyjny brzmi bardzo skomplikowanie, ale to często po prostu ujście strumienia. Musimy zapewnić, że nie zostanie tam taka szeroka wycinka zrobiona - podkreślał Przemysław Słowik.

Miejski radny "Zielonych" krytykował decyzje podejmowane w ostatnich latach w kwestii zagospodarowania przestrzennego. Pierwsze decyzje dotyczące okolic ulicy Szajnowicza-Iwanowa zapadły w 2012 roku - zauważył Słowik.

- Ta betonizacja postępuje. Jest w sercach osób decydujących w urzędzie - określił gość wtorkowej rozmowy radia Super FM.