Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeszukała mieszkania między innymi byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro oraz posła Dariusza Mateckiego. Obaj reprezentują Suwerenną Polskę. Interwencja służb ma związek z wątpliwościami, co do dystrybucji pieniędzy na Fundusz Sprawiedliwości oraz kupnem oprogramowania Pegasus.

- Doszło rzeczywiście do przeszukania lokali mieszkalnych kilku posłów. Naruszono w sposób oczywisty immunitet - mówił w porannym programie Super FM były wicewojewoda zachodniopomorski Mateusz Wagemann.

Partyjny kolega Zbigniewa Ziobro i Dariusza Mateckiego zapewniał, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości nie dochodziło do takich sytuacji.

- Wbrew temu co się mówi, w Polsce za czasów Prawa i Sprawiedliwości nie łamano żadnej praworządności. Dzisiaj dla Bodnara i Tuska granic nie ma żadnych. Właśnie dlatego mówimy o tym kierunku białoruskim – argumentował Wagemann. Jak mówił - prokurator która podjęła decyzję o tych przeszukaniach miała związek kilkanaście lat temu z udzieleniem Białorusi pomocy prawnej w związku pewnym opozycjonistą, który później był represjonowany na Białorusi. Były wicewojewoda podkreślał w Super FM, że przeszukania były zemstą koalicji rządzącej.

W Szczecinie z Funduszu Sprawiedliwości dotowano między innymi działanie portalu szczecinskie24.pl, który zajmował się promowaniem Dariusza Mateckiego, wówczas radnego, a obecnie posła PiS.

- Nie można twierdzić, że to był fundusz partyjny – wyjaśniał Mateusz Wagemann i zapewniał, że wszystkie pieniądze Fundusz Sprawiedliwości przeznaczał na ustawowe i statutowe zadania związane z pomocą osobom dotkniętym przestępstwem i przeciwdziałaniem przestępczości.