Wniosek o wycięcie drzew w okolicy Uroczyska Kupały na północy Szczecina jeszcze nie wpłynął, jak to się stanie, będzie analizowany - informuje szczeciński Urząd Miasta w odpowiedzi na interpelację radnego KO Przemysława Słowika. 

Ten wcześniej alarmował w swoich mediach społecznościowych, że przy okazji dużej inwestycji dewelopera - mowa o 14 blokach mieszkalnych przy ulicy Tęczowej nieopodal Nehringa w pobliżu Wieży Gocławskiej na północy Szczecina - może dojść do zniszczenia przyrody. 

"Oznaczono prawie 800 drzew (!). Około 200 z nich jest na terenie należącym do miasta. Oprócz młodnika, oznaczone zostały wielkie, dorodne drzewa. Między innymi buki które mają po 100-150 lat" - to fragment wpisu radnego Słowika.

W środę 24 kwietnia, miesiąc po złożeniu interpelacji, urząd opublikował trzy stronnicową odpowiedź. Czytamy w niej między innymi o przygotowanym raporcie o oddziaływaniu na środowisko: "oceniono, iż planowane przedsięwzięcie nie spowoduje naruszenia obowiązujących norm ochrony środowiska". Ale, stanie się tak "pod warunkiem zachowania parametrów technicznych i technologicznych, dla których przeprowadzono analizę". Urzędnicy w odpowiedzi na interpelację radnego nie precyzują, jakie "zalecenia i warunki realizacji przedsięwzięcia określone w przedmiotowej decyzji" ma spełnić deweloper.

W sprawie wycinki drzew urzędnicy informują, że wniosek nie wpłynął, a większość z 800. oznaczonych drzew leży na działce należącej do inwestora, kilkadziesiąt na terenie miasta. Jeżeli będzie chciał je na swoim terenie usuwać "nie oznacza, że uzyska zgodę. Wniosek dotyczący usunięcia drzew kolidujących z zabudową mieszkaniową [...] będzie zgodnie z ustawą o ochronie przyrody rozpatrywany przez tutejszy organ".

W rozmowie z portalem wszczecinie.pl, przedstawiciel inwestora przekonywał, że "nie ma decyzji, by wszystkie zaznaczone drzewa zostały wycięte. Oraz, że "chcą, aby to było zielone osiedle, istniejące oczko wodne zostanie zachowane i powstanie wokół niego teren rekreacyjny".