Wiceprezydenci nie rozumiejący realiów funkcjonowania sfery kultury wysokiej, pieniądze z budżetu trafiające do jazzmana Sylwestra Ostrowskiego, który kandyduje z komitetu prezydenta Szczecina i w tym samym czasie promuje swój festiwal muzyczny - w Rozmowie Radia Super FM sygnatariusze listu otwartego środowiska, doktor Mikołaj Iwański z Akademii Sztuki oraz Michał Starkiewicz, prezes Stowarzyszenia Generator Sztuki mocno krytykowali politykę kulturalną miasta.

- Odejście dyrektora artystycznego Teatru Współczesnego Jakuba Skrzywanka do pracy w Krakowie to przysłowiowa "wisienka na torcie", przecież w Szczecinie kierował jednym z najbardziej niedofinansowanych zespołów aktorskich w Polsce - mówił doktor Iwański i wyrażał swoją opinię o współpracownikach Piotra Krzystka odpowiedzialnych za kulturę.

- Był zastępca prezydenta Krzysztof Soska, który - mówiąc najdelikatniej - nie był "najjaśniejszym światełkiem na choince" - a z jego odejściem środowisko wiązało duże nadzieje - podkreślał Iwański. - Natomiast został zastąpiony przez panią prezydent Lidię Rogaś, która też - mówiąc delikatnie - uczy się dopiero tej branży. Nie wiadomo, kto teraz będzie zajmować się kulturą w zarządzie miasta. A te rzeczy wymagają po prostu profesjonalnego polityka. Nie kogoś ze środowiska, tylko polityka, który przeczytał ileś dokumentów, zajmuje się tym od jakiegoś czasu i odsiedział trochę w komisji kultury.

Innym punktem listu otwartego środowiska kultury do radnych i prezydenta jest krytyka rozdziału - i tak już skromnych ich zdaniem - środków z budżetu miasta.

- Widzieliśmy ostatnią, wiosenną kampanię samorządową, widzieliśmy czyje plakaty w dużej mierze wisiały - i nie były to tylko plakaty ugrupowania politycznego, ale także koncerty, które raptem odbywały się w różnych dzielnicach miasta a których wcześniej nie było - zwracał uwagę Michał Starkiewicz, prezes Stowarzyszenia Generator Sztuki. - I kampania plakatowa, która jednego dnia raptem zniknęła ze słupów miasta po nie wiadomo czyjej interwencji, ale widać było, że kogoś to chyba jednak zabolało...

- Plakaty z wizerunkiem szefa festiwalu Sylwestra Ostrowskiego sąsiadowały z jego plakatami wyborczymi - mówił doktor Mikołaj Iwański. - Wszyscy byli tym bardzo zniesmaczeni. A mnie zniesmaczył dodatkowo fakt, że pieniądze na te bilboardy - bardzo drogie w okresie wyborczym - szły po prostu z budżetów na kulturę.

Po kwietniowych wyborach 19. mandatów w 31. osobowej radzie miasta zdobyła KO, która w poprzedniej kadencji była koalicjantem Piotra Krzystka, ale nie miała przedstawiciela w zarządzie miasta. Teraz KO ma już jednego wiceprezydenta - i będzie mieć kolejnego. Wcześniej w Rozmowie Radia Super FM szef szczecińskiej Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Marchewka informował, że w obecnej kadencji także sferą kultury będzie zajmował się dotychczasowy radny Koalicji Obywatelskiej Marcin Biskupski. Obecnie pracuje on jako zastępca dyrektora Wydziału Współpracy Terytorialnej i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim.