Miasto chce wystawić na przetarg budynek położony w alei Wojska Polskiego tuż przy placu Szarych Szeregów gdzie niegdyś mieściła się siedziba Szczecińskiej Agencji Artystycznej. Większość radnych komisji budownictwa była za, dwie osoby się wstrzymały. Decyzja zapadnie 18 czerwca podczas sesji szczecińskiej Rady Miasta.

Wątpliwości miał radny KO Przemysław Słowik: - W przypadku sprzedaży, żeby willa nie podzieliła losu zabytków, które sprzedaliśmy, a które są często celowo doprowadzane do ruiny a później musimy interweniować. No i po drugie: czy faktycznie nie ma takiego przemyślenia w mieście, żeby jednak ten budynek zostawić. Z racji swojego położenia i charakteru - oraz potrzeb. Wydział kultury zgłaszał choćby w poprzedniej kadencji, że taki budynek byłby w stanie zagospodarować i wykorzystać - mówił Słowik.

Wiceprezydent Anna Szotkowska odpowiadała, że potencjalny nabywca będzie musiał uszanować historyczny charakter budynku, a w budżecie miasta na ten moment pieniędzy nie ma, więc trzeba "mierzyć siły na zamiary": - Wyremontowaliśmy Willę Lentza, doskonale wiemy, jaki był związany z tym koszt [ponad 19 mln złotych - przyp. red.]. Jeżeli mówimy, że wydział kultury czy inny wskazany podmiot byłby w stanie zagospodarować budynek w alei Wojska Polskiego, to poprosiłabym o talki plan czy harmonogram rzeczowo-finansowy, jak byłby to w stanie zrobić - przy takich obostrzeniach, jakie tutaj nałożył konserwator. Który właśnie zabezpieczył tę nieruchomość po to, żeby była wyremontowana, zadbana i nie uległa zniszczeniu o czym pan radny Słowik mówił - informowała Szotkowska.

Przy czym - wystawienie willi po Szczecińskiej Agencji Artystycznej na sprzedaż wcale nie oznacza sukcesu takiego przetargu. Dowodem są próby zbycia przez miasto innego zabytkowego budynku, także w alei Wojska Polskiego. W sprawie willi przypominającej "angielski zamek" przy alei Wojska Polskiego 95 przetarg ogłaszano pięć razy - na razie bez skutku.

- To są dwa obiekty bardzo trudne i wymagające dłuższej ekspozycji na rynku ponieważ powinny trafić w ręce świadomego właściciela, który jest w stanie zainwestować więcej ze względu na prestiż, lokalizację - tłumaczyła wiceprezydent Szotkowska. - Pewnie musi też sprzedaż takich obiektów trafić na dobre warunki rynkowe czyli sytuację, w której dany podmiot będzie stać na taki zakup.

Operat finansowy, z informacją, ile wyniosłaby cena wywoławcza, obniżona także o bonifikatę wynikającą ze sprzedaży obiektu zabytkowego przy alei Wojska Polskiego 65, określający także, ile jest warty grunt w tym miejscu - ten, jak informowali urzędnicy, powstanie o ile radni wyrażą zgodę na sprzedaż willi.