data publikacji: 21.06.2024
Kategorie:
Armagedon i "pomór" a efektów rozmów z rządem nie ma - tak sytuację w branży określa wiceprezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Piotr Krzyżankiewicz zapowiadając weekendowe protesty na trasie A6 przy węźle Rzęśnica w kierunku nad morze oraz na S11 na węźle Koszalin Zachód.
Krzyżankiewicz w studiu Radia Super FM tłumaczył, że muszą zwrócić uwagę na swoje problemy, bo reakcji rządu nie ma - mimo, że branża transportowa odpowiada za 7 procent polskiego PKB.
- W tej chwili rządzący nie reagują na postulaty, które w sposób pokojowy od nas otrzymywali - mówił Krzyżankiewicz. - Tak naprawdę debata na temat transportu toczy się od ponad pół roku, nasz protest miał miejsce 22 grudnia 2023 roku na terenie Szczecina. Można powiedzieć, że był łagodny w formie - ale efektów ze strony rządowej nie przyniósł.
Wiceprezes Stowarzyszenia Przewoźników zdaje sobie sprawę, że zablokowanie jednego pasa ruchu w kierunku nad morze w pierwszy weekend lata spowoduje wiele utrudnień - i wtedy zaplanowany od godziny 7 do 15 protest skończy się wcześniej. Ale, jak podkreśla, nie mają innego wyjścia, bo bankructwa przewoźników są w toku.
- To nie jest "realny scenariusz" - to się w tej chwili dzieje, już upadło kilkanaście większych firm - informował Krzyżankiewicz. - Mamy też wiele maleńkich firm, o których nikt nie mówi, a które się zwijają i kończą pracę na rynku. Są nawet dane statystyczne, że w ciągu ostatniego miesiąca w restrukturyzację weszło ponad 1000 przedsiębiorstw, a ponad 140 upadło na terenie całego kraju. To jest Armagedon, to jest pomór.
Wśród problemów branży transportowej wymienia się między innymi wzrost kosztów prowadzenia działalności i różnych opłat, nieuczciwa konkurencja czy problemy związane z sytuacją geopolityczną.
data publikacji: 21.06.2024