Czy musi dojść do tragedii, gdy karetka nie dojedzie na czas do jednego z największych szpitali w Szczecinie? - pytali na konferencji prasowej radni opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości, komentując rozpoczęcie remontu ulicy Powstańców Wielkopolskich. W ich ocenie zła koordynacja inwestycji w mieście oznacza paraliż komunikacyjny i wielkie problemy mieszkańców Pomorzan.

Radna z Pomorzan Julia Szałabawka mówiła, że faktycznie ulica Powstańców Wielkopolskich wymagała remontu, ale moment wybrano fatalnie.

- Nie powinniśmy rozpoczynać tak wielkiego remontu ulicy Powstańców Wielkopolskich, gdy nieskończony jest inny, opóźniony o rok remont ulicy Kolumba - podkreślała Szałabawka. - A zamknięty na Kolumba wiadukt, to nie wiadomo, właściwie dlaczego stało się to już teraz? Gdy przejeżdżałam w pobliżu, nie widziałam żadnych pracowników, zerwano asfalt i nic się nie dzieje. Podobne obserwacje mają inni mieszkańcy Pomorzan.

Szef klubu radnych PiS Krzysztof Romianowski zwracał uwagę, że na Pomorzanach mieści się jeden z większych i ważniejszych szpitali w mieście i regionie: - W tej chwili dojazd tam jest bardzo trudny. Czy musi dojść do jakiejś tragedii, gdy karetka nie dojedzie i ktoś umrze bo są takie korki? - pytał Romianowski. 

Na oficjalnym facebookowym profilu Prezydent Szczecina 18 czerwca 2024 opublikowano post o rozpoczęciu remontu ulicy Powstańców Wielkopolskich: "To ważny szlak i niewątpliwie przez chwilę będzie nieco trudniej. Nie możemy jednak czekać. Musimy zdążyć wszystko wykonać i rozliczyć, tak aby nie było ryzyka utraty dotacji [...] Z rzeczy pozytywnych - prace na Kolumba idą do przodu. Wszystkie niespodzianki są usuwane. Komunikacja powinna tam wrócić pod koniec roku" - informował Piotr Krzystek w swoich mediach społecznościowych.