data publikacji: 01.08.2024
Kategorie:
"Żółwik" - tak z każdym już od progu wita się pan Andrzej. Każdy, kto choć raz przyszedł na Rayskiego po prawdziwego razowca wie, że to miejsce to prawdziwa szczecińska legenda. Od lat piekarnię prowadzi małżeństwo - Ewa i Andrzej Reczyńscy, którzy przejęli rodzinny piekarniczy biznes. Pan Andrzej własnoręcznie wypieka chleby w starym, poniemieckim piecu. Panią Ewę możecie spotkać przy ladzie.
Wszystko zaczęło się dokładnie 45 lat temu, 1 sierpnia 1979 roku. "Dzień za dniem, noc za nocą, ja i ta piekarnia. Ile to już godzin, dni i lat. Ten sam piec, maszyny i pomieszczenia. Jedynie mąka w tysiącach noszonych worków zamieniła się w chleb czy bułki. Niezliczona ilości razy, przerabiany kwas jako podstawa smaku naszego chleba. Klienci, którzy dorastali przy naszym pieczywie, pamiętam mamy przy nadziei, potem małe szkraby, a teraz one przyprowadzają swoje pociechy" - napisał pan Andrzej na swoim Facebooku.
Piekarnia okazała się czymś więcej niż sklepem z chlebem. Od lat klienci wyjeżdżający na wakacje przesyłają panu Andrzejowi zdjęcia z wypiekami z Rayskiego! I tak w swojej kolekcji małżeństwo Reczyńskich ma setki fotografii z różnych zakątków świata, nawet z Ameryki czy Australii. "Dla Was wypiekamy i tworzymy tą historię" - napisał pan Andrzej.
Kultowe stały się też już nocne warsztaty w piekarni, podczas których właściciel pozwala uczestnikom zajrzeć pod piekarniczą podszewkę, a przy okazji opowiada, edukuje, inspiruje. Żeby wziąć w nich udział, trzeba trochę poczekać, bo miejsca na nie rozchodzą się jak świeże bułeczki.
W tym roku piekarnia Reczyńskich dołączyła też do Europejskiej Nocy Muzeów. A miejsca skończyły się w minutę po ogłoszeniu zapisów! Choć pan Andrzej twierdzi, że "jest zwykłym szarym człowiekiem, pracoholikiem zagonionym w piekarni, pochłonięty tylko jej sprawami". Być może właśnie to oddanie i miłość do chleba czują ci, którzy każdego dnia ustawią się w kolejce po "prawdziwego razowca z Rayskiego".
data publikacji: 01.08.2024