Słuchaj nas!
Teraz gramy:

"Solidarność" apeluje do polityków w sprawie zwolnień w PKP Cargo

kalendarz

data publikacji: 23.08.2024

autor: Andrzej Kutys

Kategorie:

Polska i świat Pomorze Zachodnie Szczecin

Niemal 300 osób w Szczecinie straci pracę, a nikt nie rozmawia ze stroną społeczną - mówili na zwołanej w piątek konferencji prasowej przedstawiciele zachodniopomorskiej "Solidarności". Apelowali o jak najszybsze zwołanie regionalnego zespołu parlamentarnego w sprawie sytuacji PKP Cargo i likwidacji spółki Cargotabor w regionie.

Przewodniczący "Solidarności" w regionie krytykował zachowanie władz firmy, w jego ocenie nawet nie próbują wyjaśnić obecnej sytuacji stronie społecznej. Mieczysław Jurek mówił, że ogólnie za sytuację w PKP Cargo i Cargotabor przez wiele lat odpowiadali ludzie z różnych politycznych stron, ale obecnie rządzący w regionie nie odpowiadają na wezwanie do dialogu.

- Chcemy dialogu, chcemy, żeby politycy się z nami spotkali, żebyśmy o tym porozmawiali - żeby politycy województwa zachodniopomorskiego zachowali się odpowiedzialnie, żeby zaczęli rozmawiać ze stroną społeczną - mówił szef "Solidarności" w regionie.

Szef zachodniopomorskiej Solidarności wyliczał, że w szczecińskim oddziale PKP Cargo pracę straci 150 osób - a spółka Cargotabor zostanie zlikwidowana, to oznacza utratę kolejnych 140 miejsc pracy. Mieczysław Jurek zastanawiał się, co stanie się z majątkiem, na przykład wagonownią w Szczecinie: - Bo różne wizyty, różne delegacje przyjeżdżały od pewnego czasu oglądać ten zakład. Niektórzy się nie odzywali i trudno było określić, w jakim języku się porozumiewają - mówił Jurek. 

Władysław Szczygielski PKP Cargotabor pokazywał dziennikarzom mapę z likwidowanymi zakładami - w jego ocenie, zaskakujące jest zamykanie oddziałów tylko w północnej Polsce:- Stacje końcowe to porty w Szczecinie czy Świnoujściu, jak tam oddziały będą zlikwidowane - tak jak widać na tej mapie - zobaczcie, gdzie teraz będą punkty napraw, na przykład w Bydgoszczy - to jest chore, żeby na stacjach końcowych nie było punktów napraw - oceniał Szczygielski.  

"Solidarność" informowała również, że jeżeli nie doczekają się dialogu w sprawie PKP Cargo i Cargotabor, to będą protestować, także na ulicach. Związkowcy oceniali, że posiedzenie parlamentarzystów z regionu powinno się odbyć jak najszybciej, w innym przypadku "może być za późno".

Jak poinformował nas szef zachodniopomorskiego zespołu parlamentarnego poseł KO Artur Łącki, jeszcze przed sezonem urlopowym zwołał najbliższe posiedzenie na 9 września, aby poświęcić je sytuacji w szczecińskich stoczniach. Jak dodał Łącki, w przyszłym tygodniu prawdopodobnie uda mu się skontaktować z powracającymi z urlopu członkami zespołu i jeżeli ci wyrażą taką wolę, to 9 września będą rozmawiać także o sytuacji w PKP Cargo oraz Cargotabor w Szczecinie i regionie.

Spółka PKP Cargo opublikowała komunikat z jej oceną sytuacji w spółce i jej przyczyn. Zdaniem obecnych władz do zapaści doprowadziły działania poprzedniego rządu oraz związkowców z Solidarności: "na szczególne potępienie zasługuje rola Związku Zawodowego NSZZ Solidarność oraz jego przedstawicieli w organach Spółki PKP Cargo, którzy dbali głównie o interesy własne i członków swoich rodzin, a nie pracowników PKP Cargo" - brzmi fragment oświadczenia nowego zarządu PKP Cargo. 

"Solidarność" apeluje do polityków w sprawie zwolnień w PKP Cargo

kalendarz

data publikacji: 23.08.2024

autor: Andrzej Kutys