Stan wałów powodziowych w województwie jest dobry - samemu Szczecinowi bardziej zagraża ewentualna cofka, niż fala z południa Polski - tłumaczył w Rozmowie Radia Super FM doktor Robert Mańko, hydrolog z Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.

- - Fala wezbraniowa, która nadchodzi z południa Polski nam nie zagraża - a powinniśmy być bardziej ukierunkowani i wyczuleni na zjawiska, które grożą od strony morza - mówił doktor Mańko.

Hydrolog z ZUT-u zwracał uwagę, jak ważne są regularne inspekcje wałów przeciwpowodziowych - modernizowanych w ostatnich latach w naszym regionie. 

- Miejscowości wzdłuż Odry, gdzie już te oddziaływania morskie nie są takie duże jak w przypadku Szczecina - poniżej Międzyodrza, 20-30 kilometrów w górę Odry, tam powinien być skupiony wzrok naszych władz inicjujących kontrole wałów przeciwpowodziowych - tłumaczył hydrolog w Radiu Super FM.

Doktor Mańko przypominał także, że w przypadku "powodzi stulecia" z 1997 roku, w samym Szczecinie Odra miała wtedy niższy stan, niż w czasie cofki w kwietniu tamtego roku.