Chętnych do odwiedzania kąpieliska po rozpoczęciu roku szkolnego jest niewielu - mówili dzisiaj urzędnicy pytani przez radnego Przemysława Słowika, czy można otworzyć Arkonkę po 1 września, o ile pogoda dopisuje.

Na dowód przytoczono dane z 2017 roku, gdy kąpielisko działało w pierwszych tygodniach po rozpoczęciu roku szkolnego - wtedy średnio odwiedzały je dziennie 32 osoby. Z kolei 1 września 2024 roku, który wypadał w niedzielę, sprzedano nieco ponad 300 biletów.

Jak mówił zastępca prezydenta do spraw komunalnych Łukasz Kadłubowski, radni musieliby przegłosować taki budżet, w którym byłyby dodatkowe środki na funkcjonowanie Arkonki - bądź innych kąpielisk - po 1 września.

- Wszystkie dane z lat ubiegłych wskazują, że niestety to zainteresowanie było znikome - i nie jest to kwestia uznaniowa, tylko oparta o wspomniane dane - mówił Kadłubowski.

Według wyliczeń przedstawionych przez urzędników, funkcjonowanie Arkonki przez pierwsze dwa tygodnie września to koszt niespełna 140 tysięcy złotych - na ratowników, chemię potrzebną do utrzymania basenów czy obsługę. A dodając do tego inne kąpieliska, łącznie z Arkonką należałoby wydać na ten cel z budżetu miasta 257 tysięcy złotych.