data publikacji: 25.09.2024
Najbardziej przejmujące były wizyty w sierocińcach - opowiadali uczestnicy misji medycznej do Kenii w Rozmowie Radia Super FM. Do Afryki pojechali lekarze i studenci Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Opiekunka grupy, profesor Elżbieta Petriczko przyznała, że potrzeby są ogromne i niemal natychmiast zaczęli przyjmowanie chorych.
- Faktycznie było tak, że myśmy wylądowali o godzinie 1:30 w nocy na lotnisku w Nairobi, potem pokonaliśmy 6 godzin drogi do Meru - czyli do środkowej części Kenii, w której pracowaliśmy - chwilę się przespaliśmy i od 11 w południe ruszyliśmy do pierwszych pacjentów i każdego dnia czekało na nas od 200 do 250 osób - opowiadała profesor Petriczko.
Lekarz-rezydent Dorian Scheuring mówił, że szczególnie zapamiętał wizyty w sierocińcach - trafili z pomocą do dwóch takich placówek, w tym jednej dla dzieci zarażonych wirusem HIV
- Warto podkreślić dużą otwartość tych dzieci, pozytywne nastawienie mimo tego, że większości z nich przyszło żyć w trudnych warunkach - i chociaż mają wiele trudnych doświadczeń, to zauważalny był bardzo pozytywny odzew na naszą obecność i starania - mówił Scheuring.
Uczestnicy misji medycznej PUM w Kenii byli 8 dni. Przy czym, jak podkreślała opiekunka grupy, przygotowania do tego wyjazdu zajęły wiele miesięcy - i już myślą o kolejnym. Misja mogła dojść do skutku dzięki wsparciu Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.
data publikacji: 25.09.2024