Do 15 października nie można łowić ryb w Odrze - zdecydował marszałek i zarząd województwa zachodniopomorskiego. A jak tłumaczył dzisiaj w Rozmowie Radia Super FM ekspert z wydziału zarządzania kryzysowego urzędu wojewódzkiego w Szczecinie, nurt Odry niesie nie tylko belki i różne przedmioty, ale woda po drodze wymyła szamba, błoto, wiele innych zanieczyszczeń więc jest biologicznie bardzo groźna.

Krzysztof Pertkiewicz podkreślał, że służby monitorują miejsca potencjalnie narażone na zalanie, na przykład Gryfino - ale na pewno nie będą to dramatyczne obrazy jak z południa Polski: - To co widzieliśmy na południu, to jest fala nagła i wysoka. My będziemy mieli falę niższą, ale dłuższą - czyli trochę się to rozleje. Stany ostrzegawcze mogą być przekroczone nawet przez 2 tygodnie. Plus, oczywiście trzeba jeszcze brać pod uwagę to, że poldery i zbiorniki, które na południu przyjęły wodę, też składają się z wałów. Jeżeli trzymają wodę przez kilka tygodni, to one też mogą nasiąkać i trzeba je opróżniać, co się oczywiście dzieje - mówił Pertkiewicz.

W tym momencie fala wezbraniowa jest już również w zachodniopomorskim, w Gozdowicach osiągnięto stan ostrzegawczy - informował nasz gość. Obecnie największe zagrożenie zalaniami i podtopieniami jest w województwie lubuskim.