Niektóre seanse są już prawie wyprzedane - szczecińskie kino Pionier zaprasza na otwarcie 1 października po kilku miesiącach zawieszenia. Na konferencji prasowej podkreślano, jak dużym wysiłkiem organizacyjnym było przygotowanie sali na 1 października - i jak wiele jeszcze pracy czeka, aby jedno z najstarszych kin na świecie odzyskało pełen blask.

Odpowiedzialny za kulturę zastępca prezydenta Szczecina Marcin Biskupski tłumaczył, że Dom Kultury "Krzemień", w którego strukturę włączono Pioniera, dostał dodatkowe pieniądze na jego funkcjonowanie - a to, jaki budżet roczny będzie miał Pionier, niedługo się rozstrzygnie.

- Nie chcę jeszcze nic mówić, bo jesteśmy przed ostatecznymi rozmowami, ale początek jest obiecujący - wyjaśniał Biskupski. 

- Na razie, na doraźne prace w lokalu właściciel kina czyli miasto wydało około 80 tysięcy złotych. Ruszyła też nowa strona pionier1907.pl, gdzie można też kupować bilety na najbliższe seanse - mówiła kierownik kina Katarzyna Błażewicz. - To, na co postawiliśmy na samym początku, to jest zróżnicowanie cen biletów między salą czerwoną a kiniarnią. Zwracano uwagę, że komfort oglądania w kiniarni jest trochę niższy - sam komfort, bo są fani tej sali, sama też ją bardzo lubię - ale w kiniarni bilety będą trochę tańsze. 

Odnowiony Pionier pierwsze filmy wyświetli 1 października. Przez trzy dni inauguracji zaplanowano w sumie 6 seansów ambitnych, autorskich filmów, które mają stanowić główny repertuar tego studyjnego kina.

Jednocześnie, obecnie zarządzający kinem podkreślali, że nie straciło ono miana działającego "bez przerwy" - jak tłumaczył krytyk filmowy Krzysztof Spór, stałoby się tak, gdyby pauza trwała dłużej niż rok.