Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie domaga się natychmiastowej reakcji rządu i pisze list do premiera Donalda Tuska w sprawie braku wypłat za nadlimitowe zabiegi dentystyczne w szczecińskich przychodniach.

Jak czytamy w komunikacie prasowym Izby: "dotychczas takie nadwykonania były regulowane z dokładnością co do kwartału. Sytuacja pozwalała na przyjmowanie pacjentów na bieżąco i pomaganie im nie tylko w sytuacjach bólowych. 

- Lekarze dentyści zrzeszeni w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Szczecinie mówią wprost: tak źle jeszcze nie było. Muszą odmawiać pacjentom lub zapisywać ich na przyszły rok. Brak wypłat za nadwykonania sprawia, że sytuacja związana z opieką stomatologiczną w Polsce jest na poziomie dramatycznym – mówi prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie Michał Bulsa".

Jednocześnie, jak przyznał Bulsa, poinformowano ich, że list, który napisali do premiera nie trafił bezpośrednio do Donalda Tuska, a został przekazany Narodowemu Funduszowi Zdrowia - ale od NFZ prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie nie spodziewa się innej odpowiedzi, jak ta, że "pieniędzy nie ma".

- W kancelarii premiera nie rozumie się chyba problemów lokalnych - a w Szczecinie jest duże zagrożenie, że nie będą lekarze dentyści przyjmować pacjentów "na NFZ", bo po prostu mają wykorzystane kontrakty - tłumaczy Bulsa. - To oczywiście sytuacja bardzo niekorzystna dla pacjentów, którzy nie otrzymają pomocy - z drugiej strony, jest to totalnie niekorzystne dla obecnego rządu - no bo czym ma się chwalić? Tym, że dzisiaj nie leczymy pacjentów na europejskim poziomie a powinniśmy?

Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie w komunikacie prasowym bieżącą sytuację opisuje jako "dramatyczną": "pacjenci mogą mieć ogromny problem z dostaniem się do lekarza dentysty na Narodowy Fundusz Zdrowia. Od wielu miesięcy NFZ nie reguluje płatności za nadwykonania. Jeszcze w sierpniu trwały rozmowy na temat uregulowania zaległości, które gwarantowały pacjentom szansę na leczenie. Obecnie przyjęcie jest możliwe tylko w przypadku pacjentów bólowych i dzieci. Inni zapisywani są na wiele miesięcy do przodu".