data publikacji: 07.10.2024
Kategorie:
Na murawę poleciały tysiące pluszaków - i to - nie licząc rzutu karnego w ostatniej akcji meczu - był chyba najlepszy moment spotkania piłkarskiej Ekstraklasy Pogoń Szczecin - Piast Gliwice.
Pogoń wyszarpała zwycięstwo 1:0, ale trener gości Aleksandar Vuković na konferencji prasowej po końcowym gwizdku zwracał uwagę, że Portowcy tym razem na swoim boisku nie zdominowali Piasta: - Nie pamiętam, żeby Pogoń cokolwiek groźnego dzisiaj wykreowała, oprócz stałych fragmentów - rzutów rożnych i dośrodkowań z rzutów wolnych - oceniał Vuković.
Do karnego w ostatniej akcji meczu podszedł Eftimis Kuluris - pierwszy strzał bramkarz Piasta obronił, ale napastnik Pogoni zachował zimną krew przy dobitce i 3 punkty zostały w Szczecinie. Trener Pogoni Robert Kolendowicz cieszył się, że udało się wygrać tak trudne spotkanie.
- Mecz mógł rozstrzygnąć się w każdą stronę, były różne fazy i momenty tego spotkania: raz przewagę miał Piast, później my - później znowu traciliśmy kontrolę - mówił Kolendowicz. - Ale finalnie jestem niezwykle szczęśliwy i zadowolony z determinacji, pasji i zaangażowania i wiary z jaką mój zespół kończył ten mecz.
W przerwie meczu na murawę poleciały tysiące pluszaków przyniesionych przez kibiców Portowców - to akcja charytatywna jednego ze sponsorów Pogoni Szczecin: zbierane są pieniądze na pomoc dla cierpiącego na genetyczną chorobę Adasia Orlika, potrzebne jest około 15 milionów złotych.
data publikacji: 07.10.2024