Marszałek województwa Olgierd Geblewicz i wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski na specjalnie zwołanej konferencji prasowej dziękowali przedstawicielom straży pożarnej, WOPR, wojska, policji i wszystkich służb za zabezpieczenie Szczecina i województwa przed falą powodziową.

Marszałek Geblewicz zwracał uwagę, że ratownicy z Wojewódzkiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z zachodniopomorskiego ruszyli też na południe kraju pomagając tam, gdzie powódź wyrządziła największe straty.

- Chwilę przed wystąpieniem tego zagrożenia gościłem w urzędzie naszych WOPR-owców przy bardzo przyjemnej okazji, gdy wrócili z mistrzostw świata ratowników zdobywając wiele medali - opowiadał Geblewicz. - Wtedy jeszcze nikt z nas nie spodziewał się, że chwilę później będą swoje umiejętności - które są na najwyższym, światowym poziomie - musieli udowadniać w praktyce. Chciałbym im bardzo serdecznie podziękować.

Piotr Golian z zachodniopomorskiego WOPR był na południu - pytaliśmy o to, co szczególnie zapamiętał z tego czasu?

- Utkwiły mi w pamięci obrazki porzuconych zwierząt, gdy ich właściciele po prostu nie zdążyli ich zabrać ze sobą no i błąkały się po zalanych miejscach - opowiadał Golian.

W zachodniopomorskim odwołano już wszystkie zakazy związane z przechodzeniem fali powodziowej. W regionie najwyższy zanotowany poziom wody to był metr ponad stan alarmowy, doszło tylko do lokalnych, niewielkich podtopień.