data publikacji: 21.10.2024
Kategorie:
Dośrodkowanie niemalże w ostatniej akcji meczu, pada bramka na 1 do 0 - i to oznaczało przegraną piłkarzy Pogoni Szczecin w wyjazdowym spotkaniu z trudnym przeciwnikiem jakim jest Raków Częstochowa.
Portowcy w drugiej połowie grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla debiutującego w składzie obrońcy Dimitriosa Karamitisisa, a groźnej kontuzji nabawił się zniesiony na noszach w doliczonym czasie gry Patryk Paryzek - i w doliczonym czasie gry Raków strzelił bramkę na wagę zwycięstwa.
Po meczu na konferencji prasowej trener Paweł Ozga nie krył rozgoryczenia: - Jeśli przegrywa się w takich okolicznościach, to w szatni nastrój jest powiązany z rozgoryczeniem. Oczywiście, że jesteśmy zdenerwowani. Z samego przebiegu meczu, oczywiście biorąc pod uwagę scenariusz, mogliśmy być zadowoleni. Mieliśmy swoje sytuacje, mam tu na myśli strzał Koulourisa, czy drugą sytuację, po której rywale wybijali sprzed linii. Grając z Rakowem, takie sytuacje trzeba wykorzystywać - mówił Ozga.
Pierwszy trener Pogoni Szczecin Robert Kolendowicz oglądał spotkanie z trybun za czerwoną kartkę w meczu z Legią. Pogoń Szczecin jest obecnie na szóstym miejscu w tabeli. Kolejny mecz Portowcy zagrają u siebie w piątek o 20:30 z Puszczą Niepołomice.
data publikacji: 21.10.2024