1:1 do przerwy - później strata bramki na 2 do 1, ale piłkarze Świtu Szczecin najpierw doprowadzili do wyrównania, a później, w 74. minucie strzelili zwycięską bramkę i mają cztery mecze z rzędu bez porażki w 2. lidze.

Weekendowy pojedynek beniaminków 2. ligi Świt Szczecin kontra Rekord Bielsko-Biała na stadionie przy Stołczyńskiej zakończył się wynikiem 3 do 2 dla szczecinian: - Ten mecz miał swoją bardzo ciekawą historię - oceniał na konferencji po ostatnim gwizdku trener Dumy Północy Tomasz Kafarski.

- Straciliśmy bramki, ale to co zrobili Krzysztof Ropski (strzelec dwóch goli w drugiej połowie) z Szymonem Kapeluszem (asysta przy trzecim trafieniu) po przerwie, to jak walczyła drużyna, z jaką pewnością grała wierząc w to, że ten mecz zakończy się naszym zwycięstwem - za to mam dla nich słowa wielkiego szacunku - mówił Kafarski. - Ale i nie dopuszczę do tego, żebyśmy się tym w jakikolwiek sposób napawali tym zwycięstwem. To jest ważny krok, ale przed nami jeszcze wiele, wiele kolejnych.

Świt Szczecin zajmuje 10 miejsce w tabeli piłkarskiej 2. ligi - a w najbliższy piątek jedzie aż na Podkarpacie, gdzie rozegra mecz na wyjeździe z Resovią Rzeszów.