Droższe bilety w komunikacji miejskiej i w - powiększonej - Strefie Płatnego Parkowania, do tego wyższa opłata za odbiór śmieci i podatek od nieruchomości - ten plan koalicji rządzącej miastem krytykują radni opozycji z Prawa i Sprawiedliwości.

Mający większość w Radzie Miasta Szczecin radni z klubów Koalicji Obywatelskiej oraz prezydenckiej Koalicji Samorządowej tłumaczą, że zmieniają się realia - na przykład w komunikacji miejskiej - a w SPP należy wymusić większą rotację.

Radny PiS Krzysztof Romianowski ocenia, że to "festiwal podwyżek".

- Począwszy od Strefy Płatnego Parkowania, bilety komunikacji miejskiej, podatek od nieruchomości, dodatkowa opłata w przedszkolach, opłata za odpady - to są rzeczy, które dotykają codziennie mieszkańców Szczecina i w tych czasach powinny być bardzo mocno analizowane przez miasto i nie powinny być wprowadzane "hurtowo" - mówił Romianowski.

Na ostatniej komisji budżetu podwyżki opłat, między innymi w komunikacji miejskiej, tłumaczył zastępca prezydenta Szczecina Łukasz Kadłubowski z KO

- Każdy ma świadomość, że rosną koszty eksploatacji pojazdów, cen paliw, energii, utrzymania pracowników - i o tych pracownikach chciałem powiedzieć najwięcej bo szacujemy, że w przyszłym roku od 1 maja 2025 roku, gdy zmiana cen biletów wejdzie w życie, do grudnia dochód dla gminy wyniesie około 12 milionów złotych i w całości zostanie przekazany na wzrost wynagrodzeń dla motorniczych, kierowców oraz pracowników spółek komunikacyjnych - informował zastępca prezydenta Szczecina.

Co ciekawe, Kadłubowski przyznał, że gdy w 2012 roku opłaty z biletów pokrywały 46 procent budżetu na komunikację, tak teraz, przy tych samych cenach, jest to 17 procent. To oznacza, że mniej pasażerów jeździ w Szczecinie tramwajami i autobusami.