Portowcy w ligowym meczu z Puszczą Niepołomice wygrali 2:1, po meczu w którym mieli mnóstwo szczęścia.

Trener gości Tomasz Tułacz w drugiej połowie kilka razy łapał się za głowę.

- Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale Pogoń miała trochę szczęścia przy wyniku 1:1 - mówił Tułacz. - Nam za to zabrakło tego piłkarskiego szczęścia, bo w dwóch czy trzech sytuacjach to było wręcz nieprawdopodobne, że nie wpadło.

Puszczy nie dopisało szczęście, za to dopisało Pogoni Szczecin - przyznał na pomeczowej konferencji zastępujący zawieszonego Roberta Kolendowicza trener Paweł Ozga.

- Pewien niedosyt ze względu na sposób, w jaki toczyła się druga połowa w nas jest, natomiast i tak najważniejsze z tego meczu było wzięcie trzech punktów za zwycięstwo - oceniał Ozga. - W wielu poprzednich spotkaniach było równie trudno i nie potrafiliśmy ich zwyciężyć. Dlatego tym bardziej cieszę się, że zespół po bramce wyrównującej na 1:1 dla Puszczy potrafił się podnieść.

Mimo rozczarowującej kibiców gry w drugiej połowie, piłkarze Pogoni Szczecin dzięki zwycięstwu z ostatnią drużyną tabeli utrzymali 6 miejsce w piłkarskiej Ekstraklasie. Do lidera Lecha Poznań tracą 9 punktów.