Wizualizacje pokazywane niepotrzebnie, a zgoda komisji nie oznacza automatycznej budowy Kwartału Kultury - mówiła w Rozmowie Radia Super FM przewodnicząca komisji kultury szczecińskiej rady miasta Wiktoria Rogaczewska z KO.

Sceptycznie na temat pomysłu budowy nowego gmachu - wspólnego dla teatru i muzeum, na tyłach istniejącego zabytkowego obiektu na Wałach Chrobrego - wypowiadali się między innymi miejski i wojewódzki konserwator zabytków, przedstawiciel środowiska architektów oraz dyrektor Teatru Współczesnego - i były dyrektor Muzeum Narodowego.

Promujący ideę przedstawiciel marszałka województwa pokazywał w prezentacji wizualizacje - koncepcje studentów ZUT-u. Zwróciliśmy uwagę, że w internecie rozpętała się burza komentarzy na ich temat - pytaliśmy radną Rogaczewską, po co pokazywać coś, co nie jest faktycznym projektem budowlanym?

- Ciężko tu się z Panem nie zgodzić - przyznała rację Rogaczewska prowadzącemu Rozmowę Radia Super FM Michałowi Kaczmarkowi. - Już po spotkaniu komisji kultury zachodniopomorskiego sejmiku w sprawie Kwartału Kultury, które odbyło się jakiś czas temu - już wtedy zabierałam głos w sprawie tych wizualizacji i tłumaczyłam, że to są koncepcje dotyczące zupełnie czego innego i to są prace studenckie. Bardzo mi się nie podoba, że gdy prezentujemy te prace, to wtedy jest "fajnie, fajnie" - ale gdy te obrazki zbierają nieprzychylne opinie, to się od tego odcinamy. Uważam, że nie tak to powinno wyglądać. Dlatego cieszę się, że ta narracja w następnych dniach się zmieniła. A ja świadomie, wrzucając post podsumowujący pracę komisji w mediach społecznościowych, nie publikowałam tych prac.

Zdjęcia projektów z prezentacji pełnomocnika marszałka województwa opublikował w mediach społecznościowych między innymi klubowy kolega Wiktorii Rogaczewskiej radny KO Przemysław Słowik. Zwróciliśmy się z prośbą do Rady Miasta o przesłanie wspomnianej prezentacji do naszej redakcji.

Ostatecznie komisja kultury rady miasta Szczecin zgodziła się, aby miasto i marszałek podjęli prace nad Kwartałem Kultury. Radna Rogaczewska zapewniała jednocześnie, że zgodnie z zapowiedzią dadzą tylko odpowiedź na pytanie, czy jest to możliwe i że żadne decyzje w sprawie budowy nie zapadły.