Czas będzie kluczem do złapania sprawców napadu, który wyglądał niczym szczecińska gangsterka lat 90-tych - mówiła w Rozmowie Radia Super FM prywatna detektyw Małgorzata Marczulewska komentując głośną w Szczecinie sprawę ataku rabusiów na kantor przy ulicy Rydla na Prawobrzeżu.

Przy czym - to może być trudna sprawa dla śledczych

- Tutaj zawsze w grę wchodzi czas - mówi Marczulewska. - Nie do końca interesują nas te kamery w miejscu zdarzenia, bo co się tam wydarzyło, to wiemy - bardziej interesuje nas, co się stało po wyjściu, czyli te dalsze odległości. Kominiarek nie zdejmuje się tuż za drzwiami, to już się dzieje w miejscu bezpiecznym. Zakładam, że sprawcy sprawdzili miejsca, w których kamer nie ma i gdzie ściągnięcia takich kominiarek mogli dokonać, natomiast trzeba dosyć mocno popracować na monitoringu, bo to zakładam, że będą spore odległości.

Napastnicy, którzy młotami próbowali rozbić szybę okienka kasowego, ostatecznie - dosłownie - odbili się od zabezpieczeń kantoru i uciekli bez łupu.