data publikacji: 19.11.2024
Kategorie:
Szczeciński Zarząd Wodociągów i Kanalizacji opublikował dane, które należy traktować "z przymrużeniem oka", ale które mogą dawać pewien pogląd, jak szczecinianie śledzili zmagania piłkarzy Polski w meczu ze Szkocją. I kiedy coraz więcej osób szło spać.
Wykres pokazuje pobór wody w lewobrzeżnej części Szczecina, w przepompowni Pomorzany.
Przed rozpoczęciem spotkania piłkarskiej reprezentacji Polski, w szczecińskich domach i mieszkaniach lało się sporo wody. Prawdopodobnie kibice szykowali się na pierwszy gwizdek, trwały przygotowania - wieczorne kąpiele, może gotowanie wody na herbatę, żeby w spokoju zdążyć na początek starcia ze Szkocją.
W pierwszych 45 minutach zużycie wody sukcesywnie maleje - a w przerwie znowu zdecydowanie się zwiększa.
Wykres nałożony na czas drugiej połowy meczu ze Szkocją pokazuje, że wtedy pobór gwałtownie spada, a po zakończeniu spotkania, około godziny 22:40 już zdecydowanie mniej osób korzysta z wody. Czy dlatego, że część oglądających nie dotrwała do końca meczu?
Bardzo podobnie wygląda wykres dla piątkowego spotkania w Lidze Narodów z Portugalią.
Wedle tych danych, można domniemywać, że nie wszyscy szczecinianie dotrwali do 87 minuty piątkowego pojedynku, gdy Christiano Ronaldo efektowną przewrotką strzelił piątego gola - a minutę później rozmiary porażki z Portugalią na 1:5 ustalił Dominik Marczuk.
Podobnie, w poniedziałkowy wieczór nie wszyscy kibice chyba byli świadkami ostatniej akcji meczu, gdy Szkoci oszukali polską obronę i zdobyli bramkę na 2:1 - a tym samym spuścili Biało-Czerwonych z dywizji A Ligi Narodów.
data publikacji: 19.11.2024