Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w Szczecinie o "dyplomatycznej ofensywie" polskich władz - spotkaniach na najwyższych międzynarodowych szczeblach, by wesprzeć Ukrainę broniącą się przed rosyjską agresją. Szef MON brał udział w zmianie dowództwa szczecińskiego Korpusu NATO.

Odwiedzona Kopenhaga, Bratysława, Sztokholm, Berlin, rozmowy Donalda Tuska z politykami Trójkąta Weimarskiego czy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - to, jak podkreślał szef MON, działania polskich władz tylko z ostatnich dni.

- Następuje eskalacja działań ze strony Rosji i nasza determinacja do pomocy Ukrainie również musi być jeszcze większa - deklarował Kosiniak-Kamysz. - Stąd ofensywa dyplomatyczna Donalda Tuska, minista Sikorskiego, moja. W poniedziałek na przykład mamy bardzo ważne spotkanie w Berlinie z szefami resortów obrony Niemiec, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii o strategicznym współdziałaniu na rzecz bezpieczeństwa w regionie i na świecie.

W czwartek rano doszło do zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę. Komunikat w tej sprawie opublikowało także Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP: "w związku z kolejnym atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych".