Na co dzień nurkowie, tym razem wspinacze górscy. Mowa o żołnierzach z Ósmej Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, którzy w weekend wspięli się na Śnieżkę w samych szortach i czapkach.

Nurkowie-minerzy pokazali, że mają wielkie serca. Brawurowe wejście na Śnieżkę odbyło się bowiem w konkretnym, charytatywnym celu. Żołnierze chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na zbiórkę pieniędzy dla chorej córki jednego ze swoich kolegów po fachu. 11-letnią Nadię zaatakował rozsiany mięsak prążkowano-komórkowy stopy – czyli nowotwór. Na terapię nierefundowanym przez NFZ lekiem dziewczynka potrzebuje 115 tysięcy złotych. Do zebrania wciąż pozostało około 10 tysięcy, a swoim wyczynem żołnierze mają nadzieję zwiększyć tempo. A skoro już o tempie mowa, to dodajmy, że najwyższy szczyt Karkonoszy nurkowie-minerzy znad morza zdobyli w zaledwie półtorej godziny. 

Zbiórkę dla chorej Nadii można wesprzeć w serwisie siepomaga.pl: https://www.siepomaga.pl/nadia-ostrowska