Należy przywrócić zaufanie do urzędów i wydawanych przez nich decyzji - zadeklarowali radni komisji rewizyjnej Rady Miasta Szczecin. Chcą wyjaśnić, dlaczego inwestor dostał zgodę na budowę bloku przy ulicy Szymanowskiego - gdy Wojewódzki Sąd Administracyjny inwestycję zablokował i ostro ocenił działania zarówno urzędników wojewody jak i tych w magistracie.

Radny opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski zwracał uwagę, że do wyroku sądu zarówno radnych jak i mieszkańców Szymanowskiego protestujących przeciwko "patodeweloperce" przekonywano, że nie było możliwości, aby zablokować wydanie zgody na budowę.

- Wszyscy mówili, że wszystko jest zgodnie z mocą prawa - prosto w oczy radnym, protestującym  mieszkańcom Szymanowskiego i ich rzeczoznawcom, jasno mówiono, że wszystko jest zgodne z literą prawa - podkreślał Duklanowski. - I potem to zostaje wszystko wywrócone kompletnie do góry nogami przez sąd. 

Radny współrządzącego Szczecinem klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Tyszler podkreślał, że wyjaśnienie tej sprawy leży w interesie wszystkich - urzędników, radnych, mieszkańców i inwestorów.

- Sąd wskazuje, że pomimo jasnych sygnałów, informacji i wiedzy, że ta inwestycja nie powinna dostać zgody, bo nie spełnia wymogów różnych przepisów - jednak ją dostała - mówił Tyszler. - To jest niepokojące, można powiedzieć, że nieznany nam jest mechanizm, który spowodował - skoro sąd uznał, że to były tak jasne przesłanki - sposób, metodę i logikę myślenia urzędników, od których zależy przecież los wielu inwestycji i działań w mieście. 

Z kolei Henryk Jerzyk z prezydenckiego klubu OK Polska - jak deklarował - choć jest zadowolony, że inwestycję przy Szymanowskiego wstrzymano, to zwracał uwagę na straty inwestora: - Z punktu widzenia formalnego inwestor działał w dobrej wierze i finansowo będzie największym pokrzywdzonym - stwierdził Jerzyk. 

Teraz komisja rewizyjna musi wystąpić o dokumenty i zaprosić urzędników do złożenia wyjaśnień, to potrwa co najmniej pół roku. 

Nie wiadomo obecnie, czy inwestor wystąpi bądź już wystąpił ze skargą kasacyjną od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.