Ze stwierdzoną przez biegłych niepoczytalnością prawdopodobnie śledztwo zostanie umorzone, a mężczyzna, który z premedytacją wjechał w ludzi na placu Rodła trafi do szpitala psychiatrycznego - mówi obrońca Grzegorza Ł., mecenas Patryk Zbroja.

Do dramatu doszło 1 marca 2024 roku, rannych zostało 19 osób, jedna z nich później zmarła. Ale biegli stwierdzili, że w momencie popełniania czynu sprawca był niepoczytalny - tłumaczy adwokat mężczyzny.

-  Podejrzany nie będzie podlegać karze - mówi mecenas Zbroja. - Jest szansa, że jeszcze do końca roku prokurator złoży wniosek o umorzenie postępowania w sądzie, a wcześniej doprecyzowany zostanie zarzut. Z wnioskiem o umorzenie postępowania złożony zostanie także wniosek o zastosowanie środka zabezpieczającego. To może zastąpić w I kwartale 2025 roku. 

Obecnie Grzegorz Ł. przebywa w specjalnej celi na oddziale psychiatrycznym szczecińskiego aresztu śledczego. A sąd prawdopodobnie zdecyduje o osadzeniu go w zamkniętym szpitalu.