Słuchaj nas!
Teraz gramy:

Wielka kłótnia o myjnię na szczecińskim "Manhattanie"

kalendarz

data publikacji: 12.12.2024

autor: Andrzej Kutys

Kategorie:

Polska i świat Pomorze Zachodnie Szczecin

Jeżeli miasto będzie musiało płacić, to "Manhattan" będzie miał problem - zapowiedział Łukasz Tyszler przewodniczący klubu KO, największego w radzie miasta Szczecin. Tak komentował konflikt między władzami targowiska a spółką prowadzącą w obrębie "Manhattanu" myjnię samochodową.

Targowisko dzierżawi działkę od miasta, a jej część wynajęło właścicielom myjni. Są nimi były szef zarządu "Manhattanu" Mirosław Wołosewicz oraz Małgorzata Posłuszna, żona radnego z KO Jana Posłusznego. 

Spór powstały pomiędzy tymi stronami zakończył się w sądzie. Który orzekł, że umowę dzierżawy dla myjni zawarto niezgodnie z prawem, więc nie obowiązuje - choć wskazał, że winna temu była rada nadzorcza "Manhattanu". Nie zmienia to faktu, że po prawomocnym wyroku dokument nie jest ważny, więc zarząd targowiska chce odzyskać teren myjni, 17 grudnia pojawi się tam komornik.

Jednak ponieważ właścicielem całego gruntu jest miasto - to spółka prowadząca myjnię właśnie miasto pozwie na 1,5 miliona złotych tytułem zwrotu poniesionych kosztów.

I w tej całej sytuacji szef klubu KO, radny Łukasz Tyszler, choć nie jest członkiem komisji budownictwa, która dyskutowała tę sprawę, zapowiedział konsekwencje dla "Manhattanu", jeżeli z kasy Szczecina trzeba będzie wypłacić pieniądze właścicielom myjni.

- Dlaczego szczecinianie mają za to płacić? - mówił Tyszler. - Zamiast usiąść do stołu i się dogadać, jesteśmy świadkami przepychanek. 

Tyszler postawił sprawę jasno: - Ja gwarantuję Państwu - i to mówię do przedstawicielki zarządu spółki "Manhattan": jak przyjdziecie za trzy miesiące, żeby przedłużać dzierżawę gruntu pod targowisko, a miasto będzie mieć w tym czasie sprawę z powodu Państwa zaniedbań - zaniedbań spółki, bo to powiedział sąd - to pierwszy będę głosował "przeciw" takiemu przedłużeniu dzierżawy targowisku. Powiem "w życiu, oddajcie ten teren, my go wydzierżawimy komuś innemu, kto będzie świetnie zarządzał". Klub KO ma 19 radnych, większość w radzie, więc nie są to słowa rzucane na wiatr - podkreślał radny KO.

Jak również stwierdził szef klubu KO: ma "serdecznie dość dziecinady, gówniarzowatej przepychany, na której traci miasto i mieszkańcy" - mówił Tyszler.

Wiceprezydent Szczecina Anna Szotkowska podkreślała, że miasto nie jest stroną w konflikcie między obecnym zarządem targowiska a właścicielami myjni.

- Nas jako miasto w tych układach czy umowach nie ma - i nie chcielibyśmy "rykoszetem" ponosić konsekwencji konfliktu między dwoma podmiotami, nie znając przyszłości, jak ten spór między nimi - zakładam, że i na drodze sądowej - się rozstrzygnie - mówiła Szotkowska. - Widzielibyśmy, aby zakończyć tę sprawę w ramach polubownego porozumienia czy dogadania się tych dwóch stron.

Wiceprezydent Szotkowska zapowiedziała, że jeżeli to miasto będzie musiało płacić 1,5 miliona złotych właścicielom myjni - to z kolei pozwie zarząd targowiska i będzie się od niego domagać zwrotu tej kwoty.

Radny Jan Posłuszny, członek komisji budownictwa rady miasta, nie wziął udziału w posiedzeniu dotyczącym myjni, której współwłaścicielką jest jego żona.

Wielka kłótnia o myjnię na szczecińskim "Manhattanie"

kalendarz

data publikacji: 12.12.2024

autor: Andrzej Kutys