Słuchaj nas!
Teraz gramy:

Kwiaty pod stocznią w rocznicę stanu wojennego

kalendarz

data publikacji: 13.12.2024

autor: Andrzej Kutys

Kategorie:

Polska i świat Pomorze Zachodnie Szczecin

W południe złożono kwiaty w miejscu, które szturmowały czołgi komunistycznej junty po wprowadzeniu stanu wojennego - pod bramą Stoczni Szczecińskiej. Byli dawni opozycjoniści, delegacje Solidarności, Centrum Solidarności "Stocznia" czy IPN. O godzinie 12 wieńce złożyli także politycy PiS - delegacja KO wybrała wcześniejszą godzinę upamiętnienia ofiar.

Właśnie symboliczne zjednoczenie mimo politycznych podziałów to cel na kolejne obchody - podkreślał w rozmowie z Radiem Super FM dyrektor Centrum Solidarności "Stocznia" Sebastian Ligarski

- Kiedy dowiedziałem się, że delegacje składają kwiaty o różnym czasie i w różnych miejscach, to mogę powiedzieć, że my jako Centrum Solidarności "Stocznia" zobowiązujemy się do tego, żeby w przyszłym roku wszyscy przedstawiciele wszystkich partii politycznych i wszystkich organizacji złożyli kwiaty w jednym miejscu i czasie - pod bramą Stoczni Szczecińskiej, które to miejsce jest najbardziej do tego predystynowane - mówił doktor Ligarski.

W południe pod bramą stoczni nie było hucznej uroczystości, tylko skromne delegacje składające kwiaty. To świadoma decyzja, podkreśla przewodniczący zachodniopomorskiej Solidarności Mieczysław Jurek.

- Świadomie nie kultywujemy pamięci tej daty - bo to dla nas data tragiczna o której chcielibyśmy zapomnieć - podkreślał Jurek.

Debata o stanie wojennym nie cichnie także wiele lat po 13 grudnia 1981 roku. Zdaniem dyrektora szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztofa Męcińskiego, w postawie komunistycznej dyktatury nie było niczego "honorowego" czy wyboru "mniejszego zła" - gdy Polska miała być zagrożona sowiecką inwazją, mającą zdusić "karnawał Solidarności".

- Generał Jaruzelski i jego wojskowa junta złamała również obowiązujące w tamtym czasie prawo, wprowadzając stan wojenny - zwraca uwagę Męciński. - Nie można nazywać "ludźmi honoru" tych, którzy odpowiadają za śmierć przynajmniej 100 osób - a pełnej listy ofiar i tak pewnie nie poznamy - tych, do których nie dojechała karetka, bo wyłączono telefony i nie można było się przemieszczać. W tamtych czasach szykanowano także ludzi w trakcie procesów sądowych.

Historycy zgadzają się, że wprowadzenie w Polsce stanu wojennego zahamowało proces odzyskiwania przez kraj wolności od komunistycznej dyktatury PRL.

Kwiaty pod stocznią w rocznicę stanu wojennego

kalendarz

data publikacji: 13.12.2024

autor: Andrzej Kutys