Niespełna trzy godzinna gorąca dyskusja w której adwersarze obrzucali się epitetami i nawiązywali do polityki krajowej - a efekt był znany jeszcze przed rozpoczęciem sesji budżetowej szczecińskiej Rady Miasta. Rządzący Szczecinem z KO i OK Polska mają większość, więc wiadomo było, że plan wydatków miasta na 2025 rok uchwalą - co się stało przy spodziewanym sprzeciwie opozycji z PiS.

Dochody miasta na poziomie prawie 4 miliardów 300 milionów złotych i wydatki na prawie 4,5 miliarda. Czyli deficyt jest na poziomie 200 milionów złotych. Na inwestycje prezydent Szczecina chce wydać 900 milionów złotych. 

Prezydent Piotr Krzystek mówił o budżecie czasu przejściowego, gdy mają być jeszcze wypracowywane nowe zasady finansowania samorządów z budżetu centralnego.

I właśnie głównie o polityce krajowej - z jej wpływem na miasto - najbardziej zażarcie dyskutowali przede wszystkim radni współrządzącej KO i opozycyjnego PiS.